czwartek, 25 października 2012

Co Los zgotuje?

Kipi, wrze, bulgocze, paruje, wiruje ... mmm smakuje?
Każdy kosztuje: jeden wypluje, drugi przeżuje, trzeci przełknie, zapije, czwarty odda swoją porcję piątemu,   piąty zje łyżkę, podrzuci szóstemu, szósty z dziarską miną zje danie jak należy, siódmemu wystygnie, bo za długo zwlekał, znowu ósmy się oparzy, bo nie zaczekał, dziewiąty z dziesiątym jeszcze raz podsmażą, jedenasty przyjdzie na styk, nic mu nie zostanie. W końcu dwunasty od stołu powstanie...i rzeknie: "Co dziś w menu pana Losu?"

a reszta chórem odpowie:
"Jak zwykle gar marnego bigosu..."


sobota, 20 października 2012

Arka dla Ego

Potop hołoty. Potop brzydoty. Potop niewygodnych. Potop niestosownych. Potop niegodnych politowania... Potop, potop, potop.
Nie. Ty się oczywiście nie potop. Zbuduj arkę. Arkę dla Ego. Ogromną i szczelną. Żeby nie było przeciągu, żeby było przytulnie, żeby był zapas wszystkiego dla ego, żeby było bezpiecznie i ciepło, żeby mu się smacznie śniło, dobrze żyło i tyło. Tak żeby ego mogło spokojnie dryfować, myśląc o sobie zamiast potopie.





Smutna to prawda, lecz czasem tak bywa,
owa "Arka dla Ego" 
zmieści tylko jednego.

sobota, 13 października 2012

Wyczynowe podnoszenie dochodów


 Jak bardzo należy się nagimnastykować, nadwyrężyć, naprężyć, nawyginać, naskakać, nabiegać, naciągnąć, namocować, naharować, napocić, na głowie stanąć na końcu... żeby żyło się dostatniej? 
Atletów w tej dziedzinie nie brak. Jedni ćwiczą wyczynowo, drudzy starają się jedynie utrzymać względną formę. Są tacy, którzy grają fair, inni stale na dopingu. Ci z niezłą formą podnoszą sztangi lekko, prawie bez wysiłku, bijąc kolejne rekordy. Stawiają w poprzek lustra w domu, żeby móc lepiej obserwować przyrost muskulatury. Początkujący albo po prostu słabsi, mozolnie mocują się z najmniejszą poprzeczką. Są wiecznie zmęczeni, niezmiernie narzekają i w przeciwieństwie do spełnionych kolegów - zasłaniają w domu lustra.

Dlaczego tak niewielu wpada na pomysł żeby po prostu przerzucić się na...







...ciężarki? 











środa, 10 października 2012

Lekka czy gruba przesada?


Ile kilo waży gruba, a ile lekka przesada? Czy granicę między jedną, a drugą można obliczyć?
Samo słowo "gruba" już brzmi nieładnie, więc zgrabniej powiedzieć "lekka przesada".
Więc kiedy słyszysz od Pani Jadzi, że życie okrutne, że wszyscy kradną, a jeśli jeszcze nie, to zaczną, że efekt cieplarniany, że sąsiadka z tym i tamtym sypia, że wszyscy mężczyźni tacy sami, że na szczęście koniec świata. I kiedy od tej przesady grubniesz przesadnie.... aż w końcu coś w tobie pęka, to wtedy delikatnie po ramieniu głaszcząc, rzec ci wypada: Pani Jadziu, przesada... lekka.



Jakby to miło było tak zupełnie
żyć - bez przesady.








środa, 3 października 2012

We wszystkich przypadkach


Kto? Co? Kogo? Czego?Komu? Czemu?Kogo? Co?(Z) kim? (Z) czym? O kim? O czym? O! Lubię to!
W zasadzie wszystko można lubić. A przecież nawet jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.
A ma się tyle:  ktoś właśnie nieprzytomnie się opalił na kolor pieprzu, komuś plomba wypadła i połknął ją przez sen, innemu gruszki na wierzbie obrodziły, komuś przybyło pięć siwych włosów, znowu prawo jazdy oblane na ruszaniu z ręcznego, ci się zaręczyli, chociaż to skomplikowane, a ten ma kanapkę z pasztetem z biedronki czy z drobiu, tak ogólnie to dobrze na dzisiaj chociaż będzie lepiej jeśli polubisz.
Hm.. gdyby tak bardziej lubić tego, niż lubić to.  I może mniej wirtualnie.