Świat stanął przede mną ot, worem!
Myślę: światu odmówić nie mogę.
Więc wkładam drugą i pierwszą nogę.
Ciemno w tym worze, ciut ciut się trwożę
i beczę jak owca, tyle we mnie światowca.
Teraz już wiem, no cóż, nie w porę,
że kiedy świat staje otworem,
to otwór jest tylko w jedną stronę.
:)
OdpowiedzUsuń