wtorek, 27 listopada 2012

Nocne (jar)marki

I tak to na wieczór...
z człowiekiem nędznym bywa

Że dzieli włos na czworo, a rano się dziwi rozdwojonym końcówkom.
Mieli, kotłuje, analizuje. Staje na niczym. I od nowa próbuje.
Snuje plany o podbojach, obalanych ustrojach, dzikich kowbojach.
Marzy, że się zdarzy. Jemu na pewno. Nieprzeciętne życie.
Oblicza. Rachuje. Spiskuje.
W głowie jak w ulu, roi się do urojenia.
Tyle przecież do zrobienia!
Z rana od razu.
Niech tylko budzik zadzwoni.
Złapiemy życie za fraki.
Tylko nie zaspać, chłopaki!


I tak to na wieczór...
z człowiekiem nędznym bywa
Że słońce po ciemku, cicho boki zrywa.


sobota, 17 listopada 2012

Ziemia Obiecana



Gładka mowa
Światła głowa
Portfel z nadwagą
Szacunek z powagą
Bez zarzutu dzieci
Zimy bez zamieci
Zdrowie zapasowe
Skoki wyczynowe
Pewna pewność jutra
Żonie z norek futra
Wielkie przedsięwzięcia
Panny do zamęścia
Słodycz życia kaloryczna
I kariera polityczna
As w rękawie schowany
Żart wysmakowany
Bezbrzeżny dostatek
I mniejszy podatek








Czy to Ziemia Obiecana?
Tak. Lecz obcym dana.


sobota, 10 listopada 2012

Panta REY

Polacy nie gęsi - wierzył swego czasu poczciwy Rej. Lecz cóż by rzekł dzisiaj? Chyba tylko dyplomatyczne: "Panta rei". Zza oceanu oczywiście. Bo przecież wszystko płynie, płynie...
Tylko proszę: płynnie!
Takie np. "przepraszam"? No nie, Panie Reju. Jakie "przepraszam"? - "soł sory".
Jakie "się nie martw"?.- "dont łory". 
Żadnego: "tak, dobrze, zgoda" - wystarczy "okej" - jakaż to wygoda!

Zrobimy z Pana na topie człowieka
W nazwisku zamiast jot - igreka!



sobota, 3 listopada 2012

Fakt faktem

Sensacja goni sensację. Obie szybkie, zwinne, zgrabne. Która pierwsza? Chwilka... zgadnę!
Patrzcie wszyscy: Oto ona!
Głośna, świeża, młoda -  na okładkę już gotowa. O sensację każdy pyta, tanio kupi, potem sprzeda. Każdy chętnie jej posłucha, rzuci okiem, pochichota. Niepytany skomentuje, doda swoje, zaneguje. 

-Czemuś smutna, Sensacjo droga?
Od rana do nocy o Tobie tylko mowa. 
-Fakt faktem.
Jutro zabije mnie nowa...